Glass skin
“Glass skin to trend, który dotarł do nas z krajów azjatyckich i zawojował sercami wielu z nas. Pięknie napięta, rozświetlona i zdrowa skóra, wyglądająca jak zrobiona ze szkła stała najbardziej pożądanym efektem tego roku. Czym więc jest i jak osiągnąć “szklaną skórę”?
Zacznijmy od tego, że widoczne w Internecie zdjęcia, na których widzimy idealnie gładką i jednolitą skórę, bez przebarwień czy porów to niestety wynik filtrów. Wiele mówi się o genialnych koreańskich kosmetykach, ale nie wspomina się o tym, że wśród Azjatów bardzo popularne są aplikacje zmieniające wygląd twarzy. Prawda jest taka, że nawet najzdrowsza, najbardziej zadbana skóra będzie miała pory, nierówności, żyłki czy naczynka. Taka jest jej budowa i próbując z tym walczy szybciej zrobimy sobie krzywdę niż pozbędziemy się jej naturalnej struktury.
Żadne kosmetyki nie są w stanie zrobić efektu, który widzicie w reklamach zatytułowanych “efekt glass skin”. Mogą jednak wspomóc nas w drodze do osiągnięcia zdrowego, realnego glass skin.
Glass skin to przede wszystkim odpowiednie złuszczanie, oczyszczanie i odżywianie skóry. Prym wiodą tutaj kosmetyki na bazie kwasów AHA, BHA, substancji rozjaśniających i odżywiających. Idealnie zadziałają też kosmetyki zawierające wit.C i kwas traneksamowy. Ważne żeby nie przesadzić z ilością kosmetyków kwasowych.
W nadmiarze mogą podrażnić i spowodować wysyp niedoskonałości oraz “kaszkę”. W przypadku peelingu kwasowego sprawdzi się systetem:
1 x tygodniowo, jeśli używasz innych kosmetyków z kwasami lub maksymalnie 2 x tygodniowo jeśli reszta Twojej pielęgnacji nie zawiera kwasów.
Warto też stosować kosmetyki uzupełniające się, które dostarczą naszej skórze wartościowe składniki, nie przesuszą od nadmiaru kwasów i nie zaburzą bariery hydrolipidowej.
Przykładowe etapy mogą wyglądać tak:
1.Oczyszczanie dwuetapowe np. olejek do demakijażu i pianka lub żel do mycia. Na tym etapie nie muszą zawierać kwasów, gdyż pojawią się one w kolejnych krokach.
2.Peeling enzymatyczny np. z kwasem mlekowym, który nawilży skórę, a dzięki większej cząsteczce od np. kwasu glikolowego- nie podrażni cery. Sprawdzi się też kwas traneksamowy, który pozwoli uporać się z przebarwieniami i zapobiegnie ich powstawaniu.
3. Tonik nawilżający z fermentami, kompleksem NMF, wodą różaną, ceramidami, wąkrotą azjatycką itd. Nawilży i złagodzi podrażnienia.
4. Serum wzbogacone o etylową lub olejową forma wit.C, kwas azelainowy, ceramidy, peptydy, trehalozę, ektoinę, pro-pre-biotyki, fermenty np. kombuche. Odżywi, nawilży, wyreguluje pracę gruczołów łojowych, zwęży pory, złagodzi podrażnienia oraz wspomoże gojenie.
5. Krem na dzień i noc zawierający ceramidy, peptydy, trójglicerydy, oleje i ekstrakty roślinne. Wersja na noc powinna być bogatsza od tej na dzień.
6. Maseczki, które warto stosować 1-2 razy w tygodniu. Tutaj możecie postawić na wit.C, olejki roślinne np.z awokado, kompleks NMF, bio-fermenty, wąkrote azjatycką, niacynamid, kofeinę czy popularny teraz wyciąg z ziemniaka.
7. SPF 50
W pielęgnacji salonowej warto wybrać się na:
1.Zabiegi oczyszczające i redukujące przebarwieni na bazie medycznych kwasów np.dermatologiczny resurfecing skóry.
2.Odżywcze i nawilżające zabiegi peptydowe.
3.Ergolift LPG
4.Maximusa Trilipo
5.Storza Medical
6.Oczyszczanie wodorowe
7.Karboksyterapię Julie Unique Carboxytherapy
8.Mezoterapię igłową
9.Dermapen czyli mezoterapię mikroigłową
A to wszystko należy uzupełnić odpowiednią ilością wody i snu. Wtedy elekt pięknej cery mamy gwarantowany!